Już dobre dwa tygodnie temu...
Poczułam dość mocno nadchodzącą "prawdziwą", choć już będącą kalendarzową wiosnę. I pomimo tego, że śnieg jeszcze leżał (i nadal leży) na trawnikach, w lasach i za miastem, to w sercu jest już wiosna na całego! Bardzo! A to wszystko związane było poniekąd z przygotowaniem do świąt i z porządkowaniem mieszkania. Do tego jeszcze parę innych miłych rzeczy, pięknie świecące słońce i wiaterek, otulający przyjemnie buzię... Aż chce się więcej!😊
Bogaty - to nie ten, kto ma dużo pieniędzy, lecz ten, kto może sobie pozwolić na życie wśród uroków, jakie roztacza wczesna wiosna.
Antoni Czechow
I przyszła do mnie taka refleksja...
Że wiosna, to taka piękna pora roku, kiedy wszystko budzi się do życia. Nawet my - ludzie :) A także, jest to czas wielu zmian.
I tak zaczynając od tych najprostszych i najbardziej intuicyjnych. Zmieniamy przecież buty i ubrania na lżejsze. Przestawiamy zegarki o godzinę do przodu. (Budzę się o ósmej, a tam dziewiąta... znacie to?) Robimy porządki w domu, w szafie i gdzie kto chce. Na głowie też (u fryzjera), jeśli jest taka potrzeba, itd, itd.
Czyli robimy miejsce na nowe rzeczy. I własnie tak witamy tą cudowną wiosnę.
Mniej więcej w tym samym czasie witamy Wielkanoc, kochane święta, które także kojarzą się z wiosną i z nowym życiem. Zaczynają kwitnąć kwiaty, drzewa puszczają pąki, z których później rosną piękne liście. Zamiast śniegu pada deszcz, albo pada jedno i drugie tylko rzadziej... Wieczory są coraz dłuższe, a dni i noce cieplejsze. Hmmm... I to wszystko jest
c u d o w n e.
c u d o w n e.
Za to tak bardzo lubię wiosnę. Tyle się dzieje, w tak krótkim czasie.
(Stroik wykonany przeze mnie i sprezentowany mamie.)
Ta wyjątkowa pora roku dodaje nam energii, inspiruje i motywuje...
Realizujemy swoje cele, wdrażamy nowe plany. Lub jeszcze inaczej - widzimy owoce naszej pracy, którą wykonywaliśmy przez całą zimę. A to dodaje jeszcze większego powera, do tego aby nie przestawać i nadal robić, te rzeczy, które dają nam radość. I uwaga, nawet wtedy, kiedy nie wszystko poszło zgodnie z planem. Bo wiadomo, jak jest :)
Inspiracje są wszędzie, tylko trzeba się uważnie rozejrzeć. A natura wiosną, to w tym wypadku dobry przykład. Budzi się do życia i zostawia, to co jest już niepotrzebne, by mieć miejsce na "nowe".
Miłej wiosny... :)
Pozdrawiam, Ola.